Premier League Darts

No to zaczynamy kolejną edycję z czwartkową Premier League. Zmiany? W tym roku nie zobaczymy Thorntona, Newtona i Whitlocka. W ich miejsce wskoczyli Wade, Bunting i Huybrechts. W moim odczuciu są to zmiany na plus, chociaż troszkę szkoda mi Thorntona i wolałbym mimo wszystko jego niż Wade'a, ale to moja subiektywna ocena. Jak będzie, jak poradzą sobie debiutanci Bunting i Huybrechts to się okaże. Typy daję już dzisiaj, bo w tym tygodniu pewnie już nie będę miał na to czasu.

Dart - Premier League Darts
D.Chisnall - P.Wright
typ: D.Chisnall DNB
kurs: 2,05
buk: :marathon:
stawka: 4/10

Biorąc pod uwagę to co zaprezentował w turnieju Masters Chisnall, to nie mogę postawić inaczej. Świetna gra Anglika w ten weekend. W meczu z Thorntonem średnia 106.30, a w meczu z Van Gerwenem 108.09. To co rzucało się w oczy to rewelacyjne kończące. W pierwszym spotkaniu 10/14 (71%), a w drugim 9/13 (69%). Peter Wright też nie grał źle, ale nie było tego błysku. Średnie w obu meczach około 94 punktów, a na dablach bardzo dobre 50 i 57%. Jednak jeśli Dave zaprezentuje taką formę jak w tych dwóch dniach to tego meczu nie przegra. Chisnalla stać na wiele, czasem tylko głowa szwankuje. Obaj panowie w zeszłorocznej edycji Premier League grali dwa razy i najpierw był remis 6:6, a później wygrał Chisnall 7:4. W moim odczuciu Dave jest tutaj minimalnym faworytem, a kurs powyżej 2 na opcję DNB chętnie zagram.

Dart - Premier League Darts
R.Van Barneveld - A.Lewis
typ: R.Van Barneveld DNB
kurs: 2,46
buk: :marathon:
stawka: 3/10

Nie rozumiem dlaczego taki kurs na Holendra. Obaj są obecnie na porównywalnym poziomie. Barneveld po słabej części poprzedniego sezonu, ostatnio zaczyna wchodzić na odpowiednie obroty. Półfinał Mistrzostw Świata, wczoraj finał Masters. Barneveld jest obrońcą tytułu w Premier League i na pewno chciałby dobrze zainaugurować nową edycję. Historia jest po jego stronie. Barney od lat jest skuteczny w tej lidze i zawsze skuteczniejszy od Lewisa, od kiedy ten w 2010 roku się w niej pojawił. Ostatnie dwa sezony to dwa razy drugie miejsce Barnevelda po sezonie zasadniczym zaraz za Van Gerwenem, natomiast Lewis nie wchodził do play-offów, plasując się w tabeli na 8. i 6. miejscu. W Premier League grali ze sobą 15 razy, 10 zwycięstw Barnevelda, 2 remisy, 3 zwycięstwa Lewisa. Ten krótki format gry (best of 12) wyraźnie bardziej leży doświadczonemu Holendrowi. W ten weekend obaj dobrze grali w Masters, Lewis na pewno lepiej wypadł na kończących. Nie widzę jednak w formie Adriana aktualnie nic tak szczególnego, żeby był stawiany w tym pojedynku w roli faworyta. Moim zdaniem małe value.

Dart - Premier League Darts
M.Van Gerwen - K.Huybrechts
typ: M.Van Gerwen (-2,5 lega)
kurs: 2,08
buk: :marathon:
stawka: 4/10

Misiek w turnieju Masters pokazał moc. Finał to już po prostu gra marzenie, bo na średniej 112.49, skuteczność na dablach 42%, aż 14 maksów i zejścia 161 i 157. Widać, że po nieudanych dla niego Mistrzostwach Świata wziął się ostro za trening. O ile MŚ można zaliczyć do nieudanych, bo Van Gerwen był w półfinale, ale ten zawodnik zawsze mierzy wysoko i jego celem minimum było mistrzostwo. Szczególnie u Michaela widać poprawę na dablach. Czasami się jeszcze zawieszał, ale wygląda to już dużo lepiej jak chociażby na wspomnianych Mistrzostwach. Na pewno teraz będzie mocno nakręcony po wczorajszym sukcesie. Huybrechtsa nie widzieliśmy od Mistrzostw gdzie zaprezentował się z bardzo dobrej strony. O mało nie wyrzucił z turnieju Taylora, ale jednak jeszcze zabrakło doświadczenia. Ciężko powiedzieć jakiego Kima zobaczymy w czwartek. Wiem jednak, że w formie jest Van Gerwen i jeśli zagra na swoim poziomie to spokojnie może ograć Huybrechtsa maksymalnie 7:4. Dla Belga będzie to debiut w Premier League, więc może jakiś mały stresik dodatkowo? Zobaczymy.

Dart - Premier League Darts
G.Anderson - P.Taylor
typ: G.Anderson DNB
kurs: 2,00
buk: :bet365-brak-polskiej-licencji!:
stawka: 6/10

Stawiam na aktualnego Mistrza Świata. Nie wiem co stało się z Andersonem we wczorajszym półfinale z Barneveldem, że zagrał tak słabo, ale widocznie nie poszło i tyle. Tego samego dnia po południu zagrał świetnie w meczu z Wadem, więc kontrast dość znaczny. Nie ulega jednak wątpliwości, że Gary jest w uderzeniu. Po sukcesach w Players Championship Finals i przede wszystkim na Mistrzostwach Świata uwierzył w siebie. Uwierzył, że może wygrywać z najlepszymi na tych największych zawodach. Jego przeciwnikiem będzie Taylor. Anglikowi zmarła mama i myślami jest w tym momencie pewnie zupełnie gdzie indziej. Widać to było w starciu z Jenkinsem w sobotę. Zaczęło się od 0:5 dla Terry'ego. Później Phil zaczął gonić, był blisko, ale jednak nie dał rady. Widać było, że to nie ten Taylor. Przeciętna średnia, przeciętnie na dablach. Przed rokiem w Premier League obaj panowie grali dwukrotnie i raz lepszy był Anderson, a drugim razem mieliśmy remis. Dwa lata temu grali ze sobą raz i wygrał Szkot. Gary naprawdę dobrze radzi sobie w potyczkach z Taylorem i dlaczego teraz miałoby być inaczej? Teraz to Gary jest na fali sukcesów, ma czysty umysł i cieszy się grą. Taylor jest teraz w innym miejscu i moim zdaniem górą będzie Szkot.