W finale ATP Finals w Turynie Włoch Jannick Sinner podejmie Serba Novaka Djokovicia. Reprezentant gospodarzy jest w bardzo dobrej dyspozycji na koniec tego roku. Wygrał turniej w Wiedniu, a dziś niespodziewanie zagra w finale. Ma na koncie komplet zwycięstw w turnieju pokonując kolejno Tistipasa, Djokovicia, Rune i Medvedeva. Serb co prawda przegrał spotkanie grupowe z Włochem, ale był to mecz na styku o którym zdecydował tie-break 3 seta. Doświadczenie gry w finałach i umiejętność zarządzania meczem, dostososywanie się do rywala jest u Nole na najwyższym poziomie. O ile na początku turnieju na zwycięstwo Sinnera nikt nie stawiał tak na triumf Novaka jak najbardziej. Według mnie aspekt oczekiwań i psychologi odegra dużą rolę w tym meczu. Sinner grając finał de facto u siebie będzie mierzył się z inną skalą oczekiwań publiki po zwycięstwie w grupie z Serbem niż przed ich pierwszym pojedynkiem. Djoković będzie czekał na swoje momenty. Spodziewam się mocy na forehandzie i serwisie u Włocha na początku pojedynku. Im dłużej będzie trwał ten mecz i wymiany będą intensywniejsze to Novak powinien zyskiwać przewagę sytuacyjną.
Myślę, że Serb bardzo dokładnie przeanalizował mecz grupowy i z pewnością wyciągnie wnioski i skoryguje swoją grę. Tego od niego oczekuje, że zmieni małe rzeczy w grze, które przyniosą duże korzyści i będą miały przełożenie na wynik. Inteligencja na korcie jest domeną Serba. Przemawia za nim doświadczenie. Sama dobra gra Włocha może nie wystarczyć. Według mnie Novak Djoković wygra ten turniej po raz siódmy i zapisze się w historii.

J.Sinner - N.Djoković , Djoković win @ 1,56 Fortuna