
Doświadczony Francuz, który w tenisie widział niemal wszystko. Niewykorzystana kariera - 3 półfinały wielkoszlemowe, z czego dwa właśnie na kortach Wimbledonu. Ostatni w 2015 roku. Rysiowi umiejętności odmówić nie można jednak jeśli chodzi o kondycje i modyfikację stylu gry bywa ciężko. Trawa pasuje do charakterystyki jego gry. W pierwszej rundzie po niespełna 3,5 h meczu i 5 setach pokonał Portugalczyka Souse. W następnej rundzie 3:1 wygrana z McDonaldem. Nie są to jakieś wielkie nazwiska, lecz można powiedzieć, że solidny Ryś pokonał solidnych graczy w przedziale top 100.
Holender Van De Zandschulp coraz mocniej przepycha się łokciami do czołówki. W jego grze coraz więcej regularności, powtarzalności. Co prawda nie wygrał turnieju w tym roku jednak na cegle w Monachium było blisko - w finale skreczował.
W mojej ocenie Holender wyserwuje ten mecz. Może będzie równo przez jakiś czas, lecz Rysiek nie wytrzyma na dystansie. Tak czuję. Spotkali się w tegorocznym Australian Open i Gasquet skreczował w 3 secie. Botic zaczynał odjeżdżać i wyszło jak wyszło. Procent pierwszego podania Holendra na poziomie 80 % wzwyż uprawnia do tego by Gasquet stracił rezon w trakcie meczu pomimo dobrego początku. Uważam , że Van De Zandschulp wygra to spotkanie, sety wcale nie muszą kręcić się blisko i nawet przy 5 setach handicap na 3 gemy jest przez Botica do osiągnięcia.