Mora - Kristianstads
19.00 # Sweden - HockeyAllsvenskan
Typ: Mora
Kurs: 2.46 Betclic
Po sześciu zwycięstwach w siedmiu meczach Mora przegrała dwa ostatnie spotkania (wyjazd Karlskoga 2:5 oraz dom Kristianstads 3:4). Wczoraj prowadziła 1:0 by przegrać 1:4. Znakomity mecz w bramce Kristianstads rozegrał duński goalie Frederik Dichow (obronił 42 z 45 strzałów), który został bohaterem meczu. Tym samym KIK zrewanżowało się za wcześniejszą wyjazdową wysoką porażkę z Vasteras 3:6 (siódma wygrana w ostatnich ośmiu meczach) i jest teraz na wysokim 4 miejscu w rankingu. I tylko 6 punktów straty do lidera HV71! Biorąc pod uwagę fakt, że Kristianstad rozpoczęło sezon od sześciu porażek z rzędu, to jest to zadziwiające nie tylko w w HockeyAllsvenskan. A Mora.......po wczorajszej przegranej zajmuje skromne 8 miejsce w tabeli z 13 punktami stray do pierwszej szóstki (bezpośredni udział w fazie play-off o SHL). Jak dotąd ten sezon to porażka dla Johana Hedberga i jego ekipy względem składu zawodników i poniesionych latem inwestycji.
Dom i wyjazd to duża różnica w HockeyAllsvenskan. Mora zdobyła 26 punktów w 18 meczach u siebie (o 9 więcej, niż na wyjeździe). Podobnie Kristianstad, które ugrało na swoim lodzie 35 "oczek", a z dala od domu 25. Kristianstad przegrało siedem z 16 meczów na lodzie rywali.
W zeszłym sezonie każdy zespół wygrał po dwa spotkania. Wczorajsze zwycięstwo Kristianstads w Smidjegrav Arena było drugim z rzędu, ale wcześniej ta drużyna przegrała trzy mecze z rzędu w Dalarnie.
Mora to kompletny zespół, który ma wszystko, aby znaleźć się w pierwszej szóstce tabeli na koniec sezonu zasadniczego. Ale musi ponownie zacząć grać na miarę swoich dużych możliwości.
Dzisiaj w składzie Kristianstads nie zagra ważny defensor Amil Krupic (kontuzja) oraz najlepiej punktujący gracz, kanadyjski skrzydłowy Deven Sideroff (zawieszony).
Jeśli Mora chce awansować do pierwszej szóstki tabeli, to dzisiaj musi wygrać. I jeśli "skupi się na właściwych rzeczach" to wygra!
4:5

Mora w połowie spotkania prowadziła już wysoko 4:1, by na 11 minut przed końcem spotkania przegrywać 4:5! Bramka 150 sekund przed końcem meczu dała remis, a na..... 4 sekundy przed końcowym gwizdkiem wygraną 6:5!!! To się zdarza jedynie tylko w tej "zabawowej" szwedzkiej HockeyAllsvenskan
