Bingham S. (Eng) - Doherty K. (Irl)
Typ: 1 (-1.5)
Kurs: 1.61
:comeon-brak-polskiej-licencji!:

Zaczynają się ćwierćfinały i gra się teraz do 5 wygranych freamów. Bingham według mnie nie powinien mieć większych problemów z Dohertym dzisiaj. Przeszedł pewnie przez kwalifikacje i pierwszą rundę, gdzie nie miał zbyt wymagających rywali, ale wczoraj bardzo dobrze zagrał z Robertsonem wygrywając ostatecznie 4:3. Oglądałem ten mecz i muszę powiedzieć że bardzo mi się podobała gra Binghama i oprócz Dinga z którym najprawdopodobniej zmierzy się w półfinale ma duże szanse nawet na ostateczny triumf w Welsh open. Wczoraj wbił 4 breaki powyżej 50 i popisał się jednym 120 a miał szanse nawet na 133 tylko różowa mu wypadła ze stołu Doherty niespodziewanie jak dla mnie ograł wczoraj Forda 4:3 ale nic specjalnego nie pokazał co by mogło wskazywać na jego zwycięstwo w tym meczu i nawet jak uda mu się ugrać 3 partie to i tak będzie dużo jak na niego moim zdaniem. Wczoraj tylko jeden break godny uwagi czyli 95 w pierwszej partii i to wszystko. Niestety nie było możliwości popatrzeć na ten mecz ale chyba zarówno Ford jak i Doherty nie pokazali za wiele. Ostatnie trzy mecze pomiędzy Binghamem i Dohertym kończyły się zwycięstwami Anglika. W listopadzie zeszłego roku było to 4:1.

Bingham ostatecznie wygrał 5:3, ale oglądałem tylko 6 freamów i nie wiem jakim cudem to wygrał, bo jego gra była fatalna. Zresztą Doherty też grał beznadziejnie. Najważniejsze że wynik na plus

1.Junhui D. (Chn) - Milkins R. (Eng)
Typ: 1 (-1.5)
Kurs: 1.43

2.Maguire S. (Sco) - McManus A. (Sco)
Typ: 1 (-1.5)
Kurs: 1.43

Ako: 2.05
:comeon-brak-polskiej-licencji!:

Na wieczór proponuję taki dubelek. Najpierw kilka słów o pojedynku Dinga z Milkinsem. Jak już wczoraj pisałem Chińczyk według mnie (i nie tylko mnie) ma największe szanse na zwycięstwo całego turnieju, jego gra jest solidna i skuteczna w tym roku. Wczoraj ograł 4:2 Allena. Prowadził już 3:0, ale później Allen zrobił dwa wygrywające podejście do stołu na 3:1 i w 5 partii wbił breaka 66, co wystarczyło do wygrania 5 partii 86:24. W ostatniej partii jednak Ding wbił breaka 77 i zakończył mecz, którego niestety nie oglądałem. Milkins wygrał z Williamsem 4:1, a wczoraj ograł 4:2 Bairda robiąc dwa wygrywające podejścia do stołu (78 i 88 pkt) i widać że też jest w niezłej formie, jednak Baird to według mnie trochę inna klasa zawodnika niż Junhui i nie sądzę żeby dzisiaj Milkins wygrał 4 partie.
Druga para to szkocki pojedynek Maguirea i McManusa. Maguire najpierw pokonał 4:2 Hamiltona, a wczoraj takim samym wynikiem pokonał Stevensa, robiąc 3 wygrywające podejścia do stołu (91, 67, 106) Nie sądzę żeby McManus był lepszym zawodnikiem od Hamiltona, a już na pewno nie od Stevensa. Co prawda pokonał Hawkinsa w pierwszej rundzie, ale nie wbił tam ani razu breaka powyżej 50. Wczoraj wygrał 4:3 z Perrym, chociaż po pierwszych trzech partiach przegrywał 0:3 i chyba nikt nie wierzył że to wygra. W tych trzech pierwszych partiach grał fatalnie, ale później się wszystko odwróciło i to Perry zaczął zaczął grać tragicznie, a McManus to wykorzystał i ostatecznie wygrał 4:3. Nic jednak nie pokazał takiego, co by mogło wskazywać że dzisiaj będzie grał jak równy z równym z Maguirem. Taki dubelek moim zdaniem powinien wejść, bo już dosyć niespodzianek w tym turnieju

Ding bez problemów 5:1, trochę gorzej Maguire 5:3, ale też weszło Mam nadzieję że Chińczyk nie zawiedzie i wygra turniej, bo postawiłem na niego przed meczem z Allenem po kursie 6.5 Myślę że tylko Trump może go pokonać w finale, ale jestem dobrej myśli patrząc na dotychczasowe ich wyniki

Junhui D. (Chn) - Bingham S. (Eng)
Typ: 1 (-1.5)
Kurs: 1.66
:comeon-brak-polskiej-licencji!:

Kto czytał wcześniejsze moje analizy z tego turnieju, to raczej powinien się spodziewać takiego typu. Dodam tylko jeszcze, że Ding Junhui wczoraj spokojnie i bez problemów ograł 5:1 Milkinsa i nie dał mu za bardzo pograć, kontrolując cały czas spotkanie. Wbił 4 ciekawe breaki (50, 104, 74, 63) i ma najwięcej setek w turnieju. Milkins wygrał tylko jedną, piątą partię po przerwie gdzie się popisał bardzo dobrym breakiem 108. Wcześniej myślałem że Bingham też jest w bardzo dobrej formie, ale we wczorajszym meczu pokazał że to było tylko moje złudzenie Wygrał z Dohertym 5:3, ale głównie dzięki słabej grze Dohertego, a nie dzięki swojej grze, bo obaj popełniali sporo błędów i ciężko im szła ta gra. Dopiero w ostatniej partii wbił breaka 77, ale nie daję mu dzisiaj zbyt dużych szans z Dingiem.