bez ryzyka +600 PLN
bez depozytu +1000 PLN
bez depozytu +2000 PLN
cashback
bez depozytu +1040 PLN
Premier League sezon 2018/2019
Premier League
Jedna z najbogatszych lig piłkarskich na świecie. Mówi się, że najbardziej brutalna. Niektórzy mówią, że najlepsza. Na pewno taka, w której nie ma w ogóle przerwy zimowej. O jej prestiżu świadczy fakt, że o mistrzostwo Anglii rywalizują takie zespoły jak: Manchester United, Manchester City, Arsenal Londyn, Liverpool FC, czy Chelsea Londyn!
Tylko u nas znajdziesz typy bukmacherskie na spotkania ligi angielskiej oraz profesjonalne analizy spotkań premier league.
Zapraszamy teraz do zapoznania się z poszczególnymi tematami w tym dziale. Przeczytaj terminarze premier league, opisy odbytych spotkań ligi angielskiej oraz analizy nadchodzących meczów premier league.
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
Premier League sezon 2018/2019
Poniżej zamieszczam listę ciekawych linków do stron klubowych[1] i forum kibiców poszczególnych drużyn[2] :
Arsenal Londyn:
1) https://www.arsenal.com/
2) https://www.goonersworld.co.uk/forum/vi ... .php?f=30/
Chelsea Londyn:
1) https://www.chelseafc.com/en
2) http://www.theshedend.com
Everton:
1) http://www.evertonfc.com/home
2) http://www.toffeetalk.com
Fulham:
1) http://www.fulhamfc.com/
2) http://www.friendsoffulham.com/forum/index.php
Liverpool:
1) https://www.liverpoolfc.com/
2) https://www.redandwhitekop.com/forum/in ... ?board=2.0
Manchester City:
1) https://www.mancity.com/
2) https://forums.bluemoon-mcfc.co.uk
Manchester United:
1) https://www.manutd.com/
2) http://www.redcafe.net
Newcastle:
1) https://www.nufc.co.uk/
2) https://www.toontastic.net/board/
Tottenham:
1) https://www.tottenhamhotspur.com/
2) https://www.thefightingcock.co.uk/forum ... hotspur.4/
West Ham:
1) https://www.whufc.com/
2) http://www.kumb.com/club.php
Burnley:
1) https://www.burnleyfootballclub.com/
2) http://www.uptheclarets.com/messageboard/
Cardiff:
1) https://www.cardiffcityfc.co.uk/
2) http://www.ccmb.co.uk/forum.php
Crystal Palace:
1) https://www.cpfc.co.uk/
2) https://www.holmesdale.net/page.php?id=3
Leicester:
1) https://www.lcfc.com/
2) https://www.foxestalk.co.uk/forum/1-lei ... ity-forum/
Southampton:
1) https://southamptonfc.com/
2) https://www.saintsweb.co.uk/forum.php
Watford:
1) https://www.watfordfc.com/
2) http://wfcforums.com/index.php
Wolves:
1) https://www.wolves.co.uk/
2) https://www.molineuxmix.co.uk/index.php
Bournemouth:
1) https://www.afcb.co.uk/
2) https://bournemouth-forum.vitalfootball ... s-forum.7/
Brighton:
1) https://www.brightonandhovealbion.com/
2) http://www.northstandchat.com/forumdisp ... -Big-Board
Huddersfield:
1) https://www.htafc.com/
2) http://downatthemac.proboards.com
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
Re: Premier League sezon 2018/2019
- Poldi201
- Posty: 2313
- Rejestracja: 02-08-2014, 19:40
Re: Premier League sezon 2018/2019
Spotkanie: Fulham - Crystal Palace
Typ: Fulham (spotkanie bez remisu)
Kurs: 1,73
Godz: 16:00
Bukmacher: Fortuna
Analiza:
Wczoraj już mieliśmy emocje związane z Angielską Premier League dziś kolejne emocje. Ja pod lupę wziąłem mecz pomiędzy beniaminkiem Fulham a Crystal Palace.
Dużo się pisało o drugim beniaminku Wolves jakie transfery robili ale Fulham moim zdaniem zrobił o wiele większe i lepsze. Do klubu przyszli m.in. S. Rico bramkarz Sevilli, C. Chambers obrońca Arsenalu, M. Le Marchand obrońca Nice, A. Mawson obrońca Swansea lecz on dziś nie zagra z powodu kontuzji, T. Fosu-Mensah obrońca Manchesteru United, A. Zambo Anguissa pomocnik Marsylii, J. M. Serri pomocnik Nice, A. Schurrle napastnik Dortmundu, L. Vietto napastnik Atletico Madryt - No sami przyznajcie, że wygląda to imponująco...
Do ekipy Crystal Palace dołączyli m.in. V. Guaita bramkarz Getafe, Ch. Kouyate pomocnik West Hamu, M. Meyer pomocnik Schalke i J. Ayew napastnik Swansea - Transferów zdecydowanie mniej ale oczywiście mieli w swojej ekipie piłkarzy solidnych.
Ogólnie wartość rynkowa obu ekip była zdecydowanie na korzyść Crystal Palace natomiast po transferach to Fulham ma większą wartość rynkową.
Jest to 1 kolejka a wiadomo, że beniaminki potrafią napsuć dużo krwi faworytom, ja natomiast uważam, że faworytem w tym meczu jest właśnie ekipa Fulham. Jednak, że jest to 1 kolejka, transfery transferami ale trzeba to jeszcze jakoś "sklepić" to podpieram się remisem. Nie wydaje, mi się, że Fulham przegra dziś.
-
- Posty: 5995
- Rejestracja: 23-12-2008, 13:59
Re: Premier League sezon 2018/2019
godzina: 17:00
Spotkanie: Arsenal - Manchester City
typ: 2
kurs: 1,58
bukmacher:
analiza:
W ostatnim meczu pierwszej kolejki angielskiej Premier League absolutny hit, bowiem Kanonierzy, którzy przed sezonem zmienili zasłużonego Arsena Wengera na Unai'a Emer'ego zmierzą się z aktualnym mistrzem Anglii, czyli Manchesterem City. Gownym celem Arsenalu w tym sezonie jest awans do Ligi Mistrzów i maja w tym pomóc sprowadzeni latem tacy zawodnicy jak: Sokratis, Torreira czy Lichsteiner. Poza tym sprowadzono również bramkarza B. Leno. Tak więc widać, że trener skupił się na bloku defensywnym i nie ma co się dziwić skoro w ataku ma takich zawodników jak Lacazzete, Aubameyang czy Mkhitaryan. Podobnie jak włodarze z Arsenalu tak również Pep Guardiola nie robił tatem większych zakupów. Nie też czemu się dziwić skoro Guardiola na drużynę naszpikowaną gwiazdami na każdej pozycji. Początek sezonu może być jednak trudny dla Obywateli, bowiem tacy piłkarze jak: De Buyne, Sterling, Aguero nie będą jeszcze w pełni sił po Mistrzostwach Świata w Rosji. Nie mniej jednak mimo to potencjał ofensywny obu ekip jest imponujący dlatego spodziewam się sporej ilośc bramek w tym meczu. Stawiam na over 2,5.
Przewidywane składy:
Arsenal: Leno – Maitland-Niles, Sokratis, Mustafi, Bellerin – Torreira, Ramsey – Lacazette, Ozil, Mkhitaryan - Aubameyang
Man City: Ederson – Mendy, Laporte, Stones, Walker – David Silva, Fernandinho, De Bruyne – Sane, Aguero, Mahrez
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
Re: Premier League sezon 2018/2019
O meczu Manchesteru z Leicester była już wzmianka, ale zastanawiający jest fakt Paula Pogby, jego relacji z Jose Mourinho i wpływu na drużynę. Z Lisami zagrał z opaską kapitańską. Sugerować by to mogło zaufanie ze strony menagera i odcięcie wszelakich spekulacji dotyczących tarć między obu Panami. Wypowiedź pomeczowa daje do zrozumienia wyraźnie, że coś faktycznie jest na rzeczy. Wygląda to na przeciąganie liny między Pogbą i Mourinho, taka walka o to kto będzie rządził tą drużynę. Dla Mourinho to 3 sezon na Old Trafford. W każdym klubie te trzecie sezony okazały się słabe i kończyły się rozstaniami z drużyną. Wydaje mi się, że trzeba poczekać kilka kolejek by zrozumieć na co stać Czerwone Diabły. Wielu kibiców miejscowych przewiduję zwolnienie Jose jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Leicester zagrało przeciętnie ale widać, że ta kadra wciąż jest przyzwoita. Podobno posada Clauda Puela jest lekko zagrożona, gdyż zarząd oczekuję wyników. Dla trenera najbliższe mecze mogą okazać się przełomowe.
Fajny pojedynek na St James Park. Newcastle w mojej opinii nie wykorzystało szansy na zdobycz punktową. To nie był ten mocny Tottenham z zeszłego sezonu, ale mający jakość i indywidualności. Co ciekawe obie drużyny miały problemy z wrzutkami z bocznych stref boiska. Benitez musi pomyśleć o ustawieniu ataku. Newcastle powinno grać ofensywnie. Pozostałe formacje dają wiarę na walkę w Premier League natomiast przód pozostawia wiele do życzenia. Tottenham zagrał swoje, ale odniosłem wrażenie, że Vertonghenowi w środku dużo gorzej gra się z Sanchezem niż z Alderweireldem. Ciekawe jaką parę stoperów Pochettino zestawi na Fulham i jak się będzie prezentować, bo ta komunikacja pozostawiała znaki zapytania, zdarzały się błędy w formacji.
Watford całkowicie zdominował Brighton. U siebie zawsze z tego typu rywalami byli mocni. Świetny mecz Pereyry – pytanie czy to on teraz będzie tym naturalnym liderem drużyny ? Ben Foster daje spokój na bramce. W przypadku gospodarzy wyglądało to naprawdę nieźle. Brighton zawiodło nie oszukujmy się. Pytanie czy tak to będzie wyglądać na początku czy przez cały sezon. Klub świetnie zarządzany, ostatnio ciekawe ruchy transferowe , ale personalnie 11 identyczna jak przed sezonem. W mojej opinii Chris Hughton będzie musiał pomyśleć o zmianach personalnych w składzie. Izquierdo czy nowo pozyskany Jahanbabakksh to będą postaci, które mogą wnieść coś nowego i podwyższyć wartość sportową drużyny. Na tą chwile zapowiada się trudny czas dla drużyny, żeby nie uciekło im za dużo punktów na początku rozgrywek. Najbliższy pojedynek z Manchesterem United u siebie może się okazać dużo bardziej poglądowy. Knockaert rozegrał niezły mecz i ta jego jedna akcja palce lizać.
Tak słabego Huddersfield to ja nie oglądałem nawet w zeszłym sezonie. Na pierwszy rzut oka widać brak jakości na poziom Premier League. Chelsea choć widać, że nie funkcjonowała do końca tak jak powinna wygrała mecz z dużym spokojem. Sarri potrzebuje trochę czasu by to poukładać, ale nawet bez Hazarda grali spokojnie i konsekwentnie. Były fragmenty szarpanej gry. Na duży plus David Luiz z którym zresztą Sarri wiąże duże oczekiwania i daje rolę jednego z liderów. Ciekaw jestem czy Ross Barkley będzie w stanie utrzymać podstawowy skład, czy może w końcu wskoczy na ten poziom, który wszyscy od niego oczekują. Morata został na kolejny sezon choć szykował się do odejścia. Osobiście bardziej do takiej Chelsea pasuje mi Giroud, ale czas wszystko zweryfikuję. Nie można określać Chelsea jako mocnej po tym meczu, grała średnio ze słabym przeciwnikiem, który nie chciał grać za bardzo w piłkę.
Fulham z Crystal Palace to był bardzo ciekawy mecz. Gospodarze bardzo przyzwoicie w pierwszej połowie. Crystal wygrało doświadczeniem. Kapitalny mecz Wan-Bissaki, niezły Zahy i Townsenda. Fulham pomimo porażki pozostawiło dobre wrażenie. Na razie przecierają szlak po długiej nieobecności, ale widać potencjał w tej drużynie w szczególności z przodu. Trzeba ich oglądać uważnie bo jak zaczną punktować i zyskają trochę pewności siebie będą niebezpieczni. Hodgson bardzo dobrze zestawił skład, Palace dobry mecz. Dla mnie tylko Schlupp jest trochę bez głowy. Gubił krycie, nie wracał. Strzelił gola ale według mnie w 1 połowie to przez niego i jego straty poszło parę akcji skrzydłem dla Fulham. Jak myślicie Benteke to się kiedyś odblokuje czy do końca kariery będzie tylko po prostu grał ?
Wisienki z Boro zdominowały Cardiff. Solidny mecz w ich wykonaniu, bez fajerwerków. Cardiif słabo personalnie wygląda, słaba gra i Warnock ustawiający ich 5-4-1 skazał drużynę na wyrok. Jeśli nie zmienią ustawienia to tak będą kończyć w każdym kolejnym meczu. Cardiiff na tą chwile wygląda najsłabiej zarówno na papierze jak i na boisku. Teraz u siebie przyjmą Newcastle, to nam wiele powie.
Meczu Wolverhampton z Evertonem byłem szczególnie ciekaw i drużyny dały kilka ciekawych odpowiedzi co mogą zaoferować w tym sezonie. Mecz skończony 2:2, gospodarze nie wykorzystali gry w przewadze. Mało tego Everton w osłabieniu grał lepiej. Wolverhampton namiesza w tym sezonie. Neves i Jota robią różnicę. Dobry mecz Jimeneza i jak jeszcze dojdzie Traore będą robili widowiska. Everton sprawiał wrażenie bardziej poukładanej drużyny niż w poprzednich sezonach. Gylfi i Richarlison – to chyba będą dwaj liderzy. Jest problem na bokach w obronie i komunikacji w defensywie. Coleman i Baines dają doświadczenie, ale już nie ta szybkość wydaje mi się. Wyglądają jakby potracili trochę atutów z poprzednich lat.
Southampton z Burnley na 0:0. Pachniało takim wynikiem i padał on w przewidywaniach często przed meczem. Święci z Vestergaardem w obronie. Soton dwie twarze niczym Fulham z Crystal Palace. Pierwsza połowa to obraz nędzy i rozpaczy, druga po przejściu na 4 obrońców dużo lepsza co było szczególnie widać po lepszych boiskowych zachowaniach Nathana Redmonda. Burnley z pewnością nie powtórzy poprzedniego sezonu. Krótki skład, defensywna gra i jeszcze grają w pucharach. Mogą mieć problemy w tym sezonie. Oby punktowali u siebie. Jak na razie widać dobrą organizację gry, ale jakość na tle innych taka sobie.
Liverpool to co zagrał z West Hamem to prawdziwa maestria. Już nie chodzi tylko o wynik, strzelone gole, ale przede wszystkim o organizację gry. Poszedł jasny sygnał w stronę Guardioli i City: ,, Proszę Państwa wjeżdżamy, jesteśmy równie silni, a może i lepsi niż przed sezonem. Czas na zamianę ról’’. The Reds zagrali świetnie, a Keita w środka po prostu majstersztyk. Allison nie zawiódł . Wrócił nawet Sturridge, który w przedsezonowych meczach dawał sygnały na powrót do wielkiej piłki. Może być dobrą konkurencją, oraz uzupełnieniem dla Firmino. West Ham miał 2 sytuację. Widać potencjał w tej drużynie, ale wielu nowych grało w 1 składzie i to też nie mogło zafunkcjonować tak szybko, tym bardziej z tak mocnym przeciwnikiem. Dobry mecz Fabiańskiego, cała reszta do poprawy na którą ich stać.
Jeśli ktoś myślał, że za Wengera oglądał najbardziej bezjajeczny Arsenal to niech obejrzy mecz z City jeszcze raz i zrewiduje swój osąd. Gospodarze zagrali strasznie słabo. Ani ładu, ani składu. Drużyna nowa, Emery wciąż to klei. Ten sezon nie będzie ich , to będą eksperymenty Hiszpana i szukanie składu. A jest w kim szukać także kibice Arsenalu nie mogą się nadto przejmować. Na plus w tym meczu Guendouzi – próbował brać grę na siebie jednak koledzy nie pomogli. Ozil znów przechodził spotkanie – kiedy znudzi mu się to spacerowanie w trakcie meczu ? Obywatele solidnie, z gracją choć nie pokazali wszystkiego . Dobrze w drużynę wkomponował się Mahrez kosztem Sane. Mendy bardzo dobre spotkanie. Widać, że dużo biega i walczy – jest dosłownie wszędzie. City ma prawo oczekiwać powtórki z zeszłego sezonu, ale Liverpool dał znak ostrzegawczy. Arsenal w przebudowie i kryzysie. 6 miejsce to chyba będzie to odpowiednie na koniec sezonu, pytanie czy powalczą w Lidze Europy. Jest potencjał, ze 2-3 okienka i dopiero wtedy należy oczekiwać od Unaia wyników.
-
- Posty: 5995
- Rejestracja: 23-12-2008, 13:59
Re: Premier League sezon 2018/2019
typ: 1
kurs: 1,8
W najciekawszy spotkaniu tej kolejki Premier League Chelsea przed własną publicznością podejmie Arsenal. Obie ekipy zgoła odmiennie rozpoczęły nowy sezon, bowiem Chelsea pokonała na wyjeździe Huddersfield 3-0 po całkiem niezłym meczu w ich wykonaniu. Natomiast Arsenal na inaugurację przegrał przed własną publicznością z Manchesterem City 2-0. Jeden oficjalny mecz co prawda nie jest wyznacznikiem formy, ale potencjał jest zdecydowanie po stronie gospodarzy. Chelsea nie dość, że ma takich piłkarzy jak: Hazard, Kante latem sprowadziła takich zawodników jak Jorginho z Napoli oraz Kovaćic z Realu Madryt. Arsenal mimo pozyskania Torreiry nie ma się czym pochwalić jeśli chodzi o transfery. Kanonierzy mają więc taki sam potencjał ofensywny jak w poprzednim sezonie. W drużynie kanonierów nie ma takich zawodników, którzy w trudnym momencie mogły by wziąć na siebie ciężar gry. Tymczasem Chelsea ma przede wszystkim Hazarda i Kante i to właśnie ci zawodnicy robią różnicę na murawie. O ile mecz z naszpikowanym gwiazdami Manchesterem City mogli kibicom wybaczyć o tyle z Chelsea już taki nie będzie, bowiem jest to ekipa z którą Arsenal będzie walczył bezpośrednio o Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie i pokaże na jakim etapie są obecnie Kanonierzy. Faworytem jest jednak Chelsea, która pod wodzą Sarri'ego powinni grać bardziej widowiskowo a przede wszystkim ofensywnie. Tymczasem trener Emery, kompletnie nie sprawdził się w PSG w najważniejszych momentach i śmiem twierdzić, że tym bardziej nie poradzi sobie w Arsenalu. stawiam na zwycięstwo Chelsea.
Przewidywane składy:
Chelsea: Kepa – Alonso, Luiz, Rudiger, Azpilicueta – Loftus-Cheek, Jorginho, Kante – Hazard, Morata, Pedro
Arsenal: Cech – Lichtsteiner, Sokratis, Mustafi, Bellerin – Guendouzi, Torreira – Aubameyang, Ramsey, Ozil - Lacazette
-
- Posty: 3077
- Rejestracja: 05-10-2017, 11:45
Re: Premier League sezon 2018/2019
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
Cardiff - Newcastle - po meczu
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
West Ham - Bournemouth
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
po derbach Londynu słów parę
Na uwagę zasługuje zmiana ustawienia przez Unaia Emery i pojawienie się Iwobiego w pierwszym składzie. W mojej opinii próba budowania akcji od bramki , którą próbuje wpoić Hiszpan Arsenalowi nie udaje się . Petr Cech miewa problemy przy wyprowadzeniu, piłkarze nie wychodzą na pozycję, jest ogólnie rzecz biorąc panika. Cała linia obrony Arsenalu za wyjątkiem Monreala nadawał się do tarcia chrzanu. W pomocy Xhaka znów się gotował, Guendozi bardzo przyzwoicie – drugi dobry mecz tego zawodnika. Mkhitaryan faluje podczas meczu, Iwobi w kratkę dobrze w ofensywie, ale gubi krycie na skrzydle. Ozil po raz kolejny to samo – chodzi po boisku i wszyscy czekają na jego złoty dotyk. Trzeba też powiedzieć, że zmiana na Ramseya owszem dała więcej walki w środku pola ale też całkowicie zabiła kreatywność, bo w II połowie Arsenal nie stworzył sobie kompletnie nic. Ciekawe jak długo kibice Arsenalu będą czekać na zestawienie Aubameyanga z Lacazettem w I składzie ? Może za tydzień z West Hamem u siebie ? W sumie Emery wciąż szuka ustawienia i personaliów. Jak na razie nie zawodzi jedynie Geundozi, większość graczy faluje , a obrona sobie stoi i czasem któryś wygra głowę – tak to bomba zegarowa. Nie bądźcie zdziwieni, gdy z West Hamem będzie jeszcze inne ustawienie Arsenalu. Podoba mi się to, żę Emery szuka i podejmuje odważne decyzje. Powiedział też w którymś wywiadzie w tygodniu, że Auby z Lacą we 2 wystawić na silnego rywala nie może, ale już na teoretycznie słabszego owszem. Czyli widzę tu inne myślenie niż u Wengera – taktyka dostosowana także do przeciwnika. Na razie dwie porażki, ale ten mecz dał więcej pozytywów kibicom Kanonierów niż to pierwsze spotkanie z City. Co do Chelsea widać, że jest duży potencjał w drużynie. Jeśli oni są w budowie i Sarri to poskłada może być ciekawie choć w dniu wczorajszym naszła mnie taka myśl sugerująca, że niby teraz ta Chelsea jest nie gotowa , a ma komplet punktów. Będą ułożeni i kto wie czy wyników nie będzie innych, gorszych. Takie trochę dziwne myślenie, ale tak w Premier League już bywało. Nie przekonał wczoraj znowu Barkley w I składzie, to chyba będzie jednak miejsce dla Kovacicia. Zmiana Giroud niezła. Wygląda mi na to, że najbardziej pod okiem Mauricio Sarriego znowu rozbłysną obrońcy. Wczoraj Alonso dał popis, ale spodziewam się też wiele po Azpilicuecie.
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
Everton - Southampton - po meczu
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
Re: Premier League sezon 2018/2019
Spotkanie Leicester z Wolverhampton zadziwiające. Goście kreowali grę w I połowie. W 3 min poprzeczka, potem akcja gdzie Doherty z 5 metrów strzela wprost w obrońcę. W 21 minucie słupek Jimeneza po strzale z dystansu i nagle 8 min później mocna wrzutka z prawej strony Albrightona i Doherty nieofrtunnie wybija i po samobójczym golu Leicester wychodzi na prowadzenie. Bramka na 2:0 to też trochę szczęścia . Po strzale Maddisona był rykoszet i dlatego to wpadło. W drugiej połowie też przewaga gości, Vardy wylatuje z boiska , miał swoją okazję znów Jimenez i Neves. Leicester wygrało mecz, którego nie powinno nawet zremisować. Słaby mecz Evansa, gdzie szwankowała komunikacja z Maquirem. Grał na stojąco , widać, że nie jest jeszcze gotowy. Kibice zarzucają mu mało walki. Zastanawiająca statystyka rożnych : 1 – 9 jakby oddająca co się działo na boisku. To jest kolejny mecz Wolves w którym nie potrafią udokumentować gry w przewadze. Czy to będzie normą ? Może przeciwko 11 grają lepiej niż przy 10 ? Skoro tak nie lubią chyba jak rywal się cofa. Ciekawy jak będą wyglądać na tle takich drużyn jak Burnley czy Newcastle. Widać, że Puel buduje drużynę od defensywy bo jednak jest ona nieźle dysponowana na bokach. Gray, Maddison, Chillwell – czyżby kandydaci do kadry Anglii za 2-3 lata ?
Trener Espirito zadowolony z drużyny, narzeka na skuteczność. Za tydzień Wolverhampton gra u siebie z City. To może być interesujące starcie. Styl gry może im pasować. Otwarty mecz, przy dobrym dniu mogą pokusić się o niespodziankę, ale oczywiście skuteczność musi ulec znaczącej poprawie.
Wracając jeszcze do Vardiego to widać było, że nie dostawał piłek takich jakie lubi, czyli za plecy obrońców. Musiał po nią schodzić co pewnie było dla niego drażniące, stracił piłkę na ambicji próbował odebrać , ale ten faul był brutalny i zasłużona czerwona kartka. Myślę jednak, że musi grać wyżej. Może powinni z Kelechim Ihenacho grać razem w przodzie ?
-
- Posty: 5995
- Rejestracja: 23-12-2008, 13:59
Re: Premier League sezon 2018/2019
typ: 2
kurs: 1,5
Na zakończenie drugiej kolejki spotkań Premier League mecz pomiędzy drużynami, które w pierwszej kolejce zdobyły komplet punktów, czyli Crystal Palace i Liverpoolem. Gospodarze w poprzednim tygodniu pokonali w delegacji Fulham 2-0 po bardzo dobrym meczu w ich wykonaniu. Liverpool tymczasem na inaugurację pokonał przebudowany w letnim okienku transferowym West Ham aż 4-0. Latem do Liverpool wzmocnił niepewne do tej pory pozycję, mianowicie sprowadzono na bramkę Alissona oraz Keitę, który wprowadził sporo ożywienia w środku pola czym odciążył nieco napastników. W tym sezonie atak The Reds będzie opierał się na sprawdzonych graczach, czyli zabójczo skutecznym trio: Salah-Mane-Firmino. W poprzednim sezonie Liverpool dwa razy ograł Crystal Palace. Najpierw u siebie 1-0 a następnie na wyjeździe 2-1. Gospodarze nie będą na pewno łatwym rywalem dla podopiecznych Jurgena Kloppa, bowiem od 31 marca Crystal Palace jest niepokonane. Ostatnią drużyną jaka pokonała gospodarzy był właśnie Liverpool. Ze względu na bardzo ofensywny styl gry Liverpoolu stawiam na sporą ilość bramek w tym meczu. Typuję over 2,5.
Przewidywane składy:
Palace: Hennessey – van Aanholt, Sakho, Tomkins, Wan-Bissaka – Schlupp, Kouyate, Milivojevic, Townsend – Benteke, Zaha
Liverpool: Alisson – Robertson, van Dijk, Gomez, Alexander-Arnold – Keita, Henderson, Milner – Salah, Firmino, Mane
-
- Posty: 666
- Rejestracja: 03-04-2017, 14:31
Re: Premier League sezon 2018/2019
Spotkanie: Crystal Palace - Liverpool
Typ: 2 + over 2,5
Kurs: 1,8
Godz: 21:00
Bukmacher: Totolotek
Liverpool na pewno wyciągnął wnioski z poprzedniego sezonu i wyraźnie wzmocnił się przede wszystkim w bramce. Na Anfield zbudowano zespół z prawdziwego zdarzenia i pierwsza kolejka była tego potwierdzeniem. Wydaje się, że "The Reds" powinni być najpoważniejszym kandydatem do odebrania tytułu zespołowi Guardioli. W tym celu jak pokazał sezon poprzedni nie można zaliczyć zbyt wielu wtop, zwłaszcza z gorszymi zespołami. Dzisiejszy wyjazd na stadion Crystal Palace to dla Liverpoolu musowe trzy punkty. Oba zespoły wygrały swoje pierwsze starcia, ale to Liverpool mocniej imponował. W dodatku część graczy gospodarzy, która normalnie pewnie wybiegłaby w pierwszym składzie jak choćby Max Meyer nie jest ponoć jeszcze w pełni gotowa do grania. Salah i spółka powinni rozmontować defensywę gospodarzy, ale zamiast handicapu daję łączoną wygraną i over 2.5, bo w ofensywie gospodarzy jest kilku wartościowych graczy. Zresztą właśnie wynikiem 1:2 zakończył się ostatni bezpośredni pojedynek tych drużyn i powtórka z rozrywki nie powinna zadziwić.
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
Re: Premier League sezon 2018/2019
Watford zagrał solidny mecz. Aktywny jak na siebie był Deeney. Burnley 2 różne połowy - pierwsza na niezłym tempie, druga chaotyczna i pod koniec brakło pary. Daje się we znaki krótki skład i mecze pucharowe i dopóki one będą trwać dalej męczarnie w lidze będą przekładały się na braki punktowe. Zobaczymy co w Lidze Europy chłopcy Dyche'a pokażą z Olympiakosem i jak to się przełoży na kolejny mecz ligowy.
Manchester United znów zagrał słabiutko.Brighton co najwyżej solidnie. Brak pomysłu u gości. Widać nie ma gry i atmosfery. Manchester gnije od środka. Na moje oko wszyscy czekają na zmianę menagera i nowe rozdanie. Brighton pomimo solidnego występu wygląda na drużynę, która może mieć problemy na dystansie sezonu.
Liverpool planowo wygrał. Tym razem bez fajerwerków, ale sytuacje były. Crystal bez szans, ale wyglądają nieźle fizycznie i taktycznie. Mogą trochę punktować w najbliższym czasie.
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
Liga Europy a Premier League
Patrząc na to co się wydarzyło zastanawiająca jest perspektywa meczu z Fulham w niedzielę. Też to rozstrzygnie się w środku pola. Według mnie Fulham jest mocniejsze w przodzie. Pytanie czy Cairney, oraz Seri zrobią różnicę w środku boiska ? Jeśli tak to Fulham wygra to spotkanie. Burnley jest dobre w takiej szarpanej grze, takich bezpańskich wrzutek - górnych piłek. Fulham nie może zagrać zbyt schematycznie bo w innym przypadku goście mogą regulować tempo.
Przed Burnley jeszcze rewanż u siebie z Olympiakosem i nie można powiedzieć o końcu rywalizacji w tej parze. Pytanie jak rozłożą siły. W mojej opinii wiele przemawia za Fulham w niedzielę, ale mogę się mylić. II połowa z Watfordem pokazała jak spuchli po pucharowym meczu. Ciekawą opcją może być zagranie zakładu z cyklu Fulham wygra dowolną połowę. Tyle ode mnie jak narazie . Jutro od 13:30 grube oglądanie i pewnie parę słów przemyśleń na temat meczy się pojawi.
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
3 sobotnie mecze
W pierwszym spotkaniu tak jak przeczuwałem przed tygodniem doszło do niespodzianki, gdzie Wolverhampton zremisowało u siebie z Manchesterem City. Gospodarze podeszli do tego meczu troszkę inaczej niż do poprzednich. Co prawda starali się grać kreatywnie, ale już z większą odpowiedzialnością za wynik. W świetnej dyspozycji jest bramkarz Wolves Rui Patricio – gość skoncentrowany ze świetnym refleksem , kilkukrotnie uratował zespół przed stratą bramki. Najsłabszą formacją oczywiście obrona w szczególności Coady z Benettem dali się objeżdżać i na nich gracze City robili przewagę. U gospodarzy widać potencjał w 2 linii. Z fajnej strony pokazali się wahadłowi w tym meczu a mianowicie Doherty i Johnny. Środkowi pomocnicy – Moutinho z Nevesem zbyt długo holowali piłkę przy wyprowadzaniu kontrataków przez co defensywni pomocnicy Manchesteru albo gasili , albo spowalniali te akcje. Trzeba jednak przyznać, że Ci dwaj gracze dysponują bardzo dobrą techniką i robią różnicę tak czy tak. Ze słabszymi rywalami to będzie szczególnie widoczne. Jimenez położył kilka sytuacji, gdzie albo nie przytrzymał linii spalonego, albo nie trafił w sytuacji gdy przełożył obrońcę i próbował strzelać po długim słupku. Razem z Costą zaliczyli średnie występy. Fajną zmianę dał Traore, który robił wiatr na prawej stronie. Manchester City grało to co zawsze jednak szwankowała skuteczność. Po raz kolejny duże wrażenie za sprawą gry Mendiego na lewej stronie. Jak zawsze kreatywny, szybki i niebezpieczny był Sterling. Gdy trafiała do niego piłka momentalnie było zagrożenie. Aguero miał kilka sytuacji, raz słupek, następnym razem zaś poprzeczka. Widać, że Sergio jest w formie jednak wczoraj obrońcy Wolves byli blisko, dochodziło do obcierek , skracania gry i ofensywni gracze City nie mieli tyle miejsca. Ogólnie rzecz biorąc z gry więcej miał Manchester, ale ucieszył mnie ten remis bo w tym spotkaniu Wolverhampton zagrało najdojrzalej jak na razie.
Nieźle oglądało się spotkanie Arsenalu z West Hamem. Trzeba przyznać, że początek meczu należał do gości. Ciekawe zagrania Snodgrassa. Felipe Anderson ciągle zmieniał strony, był aktywny. Arnautović dobrze czuł linię spalonego i balansował między obrońcami. W końcu w 25 minucie akcja Andersona z Arnautoviciem – rozklepali między 4 obrońców co pozwoliło Austriakowi na dojście do strzału zza 16-stki i umieszczenie piłki tuż przy słupku. W 29 minucie akcja Arsenalu w stylu meczu z Chelsea. Znów prawą stroną wrzutka piłka przechodzi przez bramkarza i obronę, trafia pod nogi Monreala, który ma czas i miejsce by spokojnie przymierzyć. W tej akcji dobre podanie Mchitaryana do Bellerina otworzyło sytuację i Hector miał dużo czasu by zacentrować. Niezłą okazję pod koniec pierwszej połowy miał Snodgrass wychodząc sam na sam z Cechem jednak trochę się jakby niespodziewał zagrania, dwa to szybkie wyjście Cecha i akcja spaliła na panewce. W drugiej połowie Emery zaczął od zmiany Iwobiego na Lacazetta, potem wprowadził Torreirę za Guenduziego. Gra wyglądała co najmniej średnio. Bramka z 70 minuty to istny przypadek. Monreal i Ramsey główkują dwie świece w polu karnym, piłka trafia do Lacazetta , który nabija obrońcę i tak pada ta bramka z niczego. W doliczonym czasie gry ładnie z środka podprowadził piłkę Miki, zagrał do Bellerina, który płaską piłką obsługuje Welbecka , ten na spokoju się obraca bo obrońcy dają mu czas i umieszcza piłkę w siatce. Spójrzcie jak zabawnie wyglądała reakcja paragwajskiego obrońcy West Hamu Balbueny, który podczas gdy Bellerin ma piłkę nie wie kogo kryć. Arsenal wygrywa mecz po średnim spotkaniu umówmy się. Większość graczy z pierwszego składu The Gunners grała poprawnie, może poza stoperami, którzy byli zbyt pasywni w wielu sytuacjach. Według mnie dobry mecz Mchitariana i jednak Bellerina, który bądź co bądź zalicza 2 asysty. Szybka zmiana Iwobiego w przerwie nie przypadkowa – gość nie grał dosłownie nic, pogubiony. Jednak Lacazette z Aubameyangiem jak są razem na boisku to coś się dzieje niezależnie od ich udziału w meczu. Guenduzi troszkę słabiej niż w poprzednich meczach. Cieszy ten powrót Monreala, bo daje stabilność i płynność gry. West Ham znów zawiódł. W przodzie szarpali, ale znów obrona dała ciała i to nie tylko stoperzy, ale także boki. Fredericks nie podołał, Masuaku mało akcentów w przodzie w związku z tym, że Bellerin chodził prawą stroną. Kontuzji nabawił się Arnautović i ciekawe na ile jest ona poważna. To kluczowy zawodnik w tej układance. Nie dość, że silny to z mocnym uderzeniem. W najbliższej kolejce West Ham gra z Wolverhampton – bardzo ciekawy mecz się zapowiada. Arsenal jedzie do Cardiff z dużymi szansami na komplet punktów i kto wie może powrót do czołówki. Kalendarz dla Kanonierów na najbliższe kolejki obiecujący także mogą punktować.
Liverpool wygrał kolejne spotkanie choć już tak nie zdeklasował wynikiem jakby to się można było spodziewać. Stwarzali sobie sytuację. W 4 minucie akcja Salaha z Mane, gdzie ten drugi strzela tuż obok słupka, w 9 minucie główka Firmino po centrze Robertsona, w 14 minucie Alexander Arnold strzela w poprzeczkę z wolnego, w 19 minucie strzał Salaha z kąta obroniony przez bramkarza, w 22 minucie w końcu bramka po tym jak Brighton traci piłkę w środku boiska, idzie podanie do Firmino, ten do Salaha który z pierwszej piłki po długim umieszcza piłkę w siatce. W 31 minucie strzał Wijnalduma pomimo krycia jednak znów broni bramkarz. W 33 minucie znów akcja Robertsona, który na pełnym tempie biegnie i wrzuca do Mane jednak znów w bramkarza. Jeśli chodzi o Liverpool to świetną okazję miał jeszcze Alexander-Arnold w 85 minucie. Brighton miało może 2-3 okazje w tym spotkaniu. Na początku meczu fajna akcja Knockaerta gdzie z prawej strony zszedł do środka i oddał strzał jednak prosto w bramkarza. W 35 minucie Brighton ładnie poklepało, wygrali przebitkę rykoszet i Allisson obronił. W 88 minucie goście naprawdę mogli wyrównać za sprawą główkującego Montoyi jednak świetnie zachował się bramkarz The Reds. Brighton bardzo często próbowało grać długie piłki w kierunku Knockaerta – nie przynosiło to rezultatu i Liverpool przejmował piłki i miał czas by budować akcję od własnej połowy. Kolejny bardzo dobry mecz Keity – miał jedną taką fajną akcję w środku gdy przyholował piłkę aż do 16 metra i stworzyło się zagrożenie. Niesamowita dynamika. Kapitalnie grały boki Liverpoolu. Robertson i Alexander-Arnold – oni zrobili robotę w tym meczu. Co zwróciło moją uwagę to różne formy rozegrania stałych fragmentów gry przez gospodarzy. Rywale czasem dają się kompletnie zaskakiwać a repertuar jest naprawdę bogaty. Liverpool wygrał zasłużenie choć mogło być wesoło w końcówce gdyby Brighton wyrównało. Goście nie mieli wiele do powiedzenia jednak umiejętnie przeszkadzali. Wciąż nie trafia do mnie personalnie ta 11-tka gości i uważam, że Ci co weszli z ławki w II połowie powinni być zawodnikami pierwszego wyboru. Liverpool już jest samotnym liderem. Muszą wygrywać właśnie wszystko co się da niezależnie od okoliczności bo takie wpadki i pech City jak wczoraj z Wolves nie będzie zdarzać się często. Brighton w następnej kolejce zagra z Fulham i tam będą chcieli poszukać punktów. Będzie ciekawy mecz zapewne.
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
Bournemouth - Everton - po meczu
Moją uwagę w 30 minucie zwróciło kolejne zagranie Begovicia w którym na tzw ścianę grana napastników. Weźmy pod uwagę fakt, że nie należą oni do wysokich graczy, te podania idealnie wypieszczone albo na nogę lub klatkę piersiową. Daje to dużo możliwości w ataku, czasem bywało coś z tego czasem gdy gracze Evertonu podwoili to po 2-3 podaniach akcja gasła. 35 minuta dobre zejście z środka do boku Sigurdssona, bardzo fajna wrzutka w okolice jedenastki, ale wyszedł i wypiąstkował Begović. Jest bodajże 38 min i kolejną stratę piłki poprzez jej złe przyjęcie notuję Coleman po dobrym bądź co bądź podaniu Pickforda.
W 39 minucie fajnie rozegrany na 3 tempa rzut wolny przez gospodarzy. Widać , że było to trenowane. Główkował co prawda Ake , ale nie było poważnego zagrożenia. W 41 minucie przerwa w grze z powodu autu, Richarlison głową atakuje obrońcę po tym jak tamten mu coś powiedział. Wyglądało to na prowokację. Obaj styknęli się tak naprawdę głowami. Sędzia w mojej opinii przeszarżował z czerwoną, można było dać po upomnieniu i żółtej kartce. Według mnie błędna interpretacja sytuacji, takich wydarzeń jest setki podczas weekendu i raczej za takie coś zawodnicy nie wylatują z boiska. W świetle przepisów do obronienia decyzja, z pozycji ducha gry kompletnie absurdalna.
W 44 minucie Bournemouth wygrywa głowę i idzie akcja lewą stroną. Lubią grać tą strefą co pokazywały już wcześniejsze akcje, wywalczyli aut na wysokości pola karnego. W 49 minucie z pozoru niegroźna wrzutka Bournemouth Z prawej strony i nieporozumienie Pickforda z Holgatem, Pickford wypuszcza piłkę, ale na szczęście gości nikt nie zamknął tej akcji po lewej.
53 minuta – Everton pomimo gry w osłabieniu nieźle przedarł się 2 razy środkiem boiska robiąc przewagę.
55 minuta – niespodziewana kontra Evertonu. Poszła akcja prawą stroną, piłkę dostaje Sigurdsson wypuszcza wybiegającego za plecy obrońców Walcotta a ten strzela z kąta i pokonuje Begovicia. Konsternacja na twarzy Eddiego Howe’a. Bournemouth zapłaciło za 10 min statycznej gry po przerwie.
W 59 minucie widoczne ożywienie gospodarzy, szybciej zaczyna krążyć piłka pomiędzy zawodnikami. Uaktywnił się Gosling. Dużo wiatru robi młody Brooks.
W 61 minucie Pickford posyła długą piłkę w kierunku Walcotta , taką na wyścigi, ten mija obrońcę na prędkości , ale został przytrzymywany i czerwona kartka dla Smitha. Od teraz obie druzyny grają po 9 w polu.
W 62 minucie dobry strzał Bainesa z wolnego nad murem. Dobrze przymierzył, ale strzał nie był super silny dzięki czemu Begović zdążył się wyciągnąć.
63 minuta strata Idrissy Gueye w środku, King zabrał piłkę, podholował akcję schodząc do prawej uderzył z dystansu ale wysoko.
64 minuty – robi się więcej przestrzeni na boisku. Jordon Ibe zmienia Brooksa.
65 minuta – krótko rozegrany aut, piłka na prawej stronie, wrzutka Sigurdssona i Kean wyskakuje najwyżej, próbuje interweniować Begović, ale piłka przetacza się za końcówą linię. 0:2 dla Evertonu !
67 minuta – Bournemouth notuję dużo strat w krótkim odstępie czasu w środku pola
69 minuta – jednym podaniem z własnej połowy Wilson wypuszcza Kinga, który wyprzedza obrońców, staje sam na sam z Pickfordem jednak ten broni. Niesamowita szybkość Kinga.
70 minuta – Bournemouth podchodzi jeszcze wyżej , zakłada pressing na rywalu.
72 minuta Bournemouth obudziło się, wszyscy aktywni zaczynają coraz swobodniej operować piłką.
73 minuta Strzał Frasera z woleja zza 16-tki i broni Pickford
74 minuta- wrzutka z lewej w pole karne Evertonu. King faulowany i sędzia wskazuje na wapno. Baines nie musiał faulować, był jeszcze jeden obrońca. King uderza po ziemi przy prawym słupku, wyczuł go Pickford, ale jest bramka.
79 minuta Jordon Ibe wywalcza rożnego na Bainesie. Dośrodkowanie z cornera, główka w słupek i Nathan Ake lewą nogą zagarnia piłkę i pakuje ją do siatki. Mamy 2:2 !
80 minuta meczu – Coleman i Baines już mocno zmęczeni. Bournemouth dominuje.
82 minuta – główka Wilsona mija słupek bramkarza
85 minuta – zmiana Bernarda za Walcotta
90 min – Fraser miesza na lewej stronie, Coleman nie dostaje wsparcia od Bernarda i daje się ogrywać
102 min Gueye odbiera piłkę na 40 metrze, zgranie do Gylfiego Sigurdssona , dobry strzał lecz ciut za wysoki – to była dobra okazja do gola.
Odniosłem wrażenie, że Bournemouth dobrze rozłożyło siły w trakcie meczu, podobnie jak w spotkaniu z West Hamem. Everton po raz kolejny dobrze zareagował grając w osłabieniu. Bournemouth nieobliczalne, po 0:2 ruszyli na rywala i do końca meczu byli stroną przeważającą. Wilson i King cały czas stwarzali zagrożenie i szukali się wzajemnie na boisku. Everton musi poprawić grę w obronie. Holgate z Keanem gubili krycie. Davis niezły mecz, Gueye kasował akcje często wchodził w drybling w środku boiska. Znów wyróżniali się Walcott i Gylfi. Tosun wiele razy schodził głębiej, umie się zastawić i absorbuje graczy rywali. Keane długo leżał w końcówce. Nie wiadomo na ile poważny to jest uraz. Ciekawe jak obronę na Huddersfield zestawi Marko Silva ? Holgate chyba pewniakiem, ale pytanie czy Zouma czy Jagielka ? Richarlison będzie pauzował za czerwoną. Więc jest kilka problemów personalnych Evertonu, weźmy pod uwagę kontuzję Schneiderlina z poprzedniego meczu. Wydaje mi się, że brak Richarlisona może być szansą dla Bernarda na lewej stronie a Theo Walcott bez zmian na prawej. Po tym meczu godnym zastanowienia jest zakład na strzeloną bramkę przez Huddersfield. Everton teoretycznie u siebie powinien sobie poradzić w tym meczu, ale jak zlekceważą przeciwnika kto wie co będzie. Bournemouth w najbliższej kolejce jedzie na Stamford Bridge, gdzie o punkty łatwo nie będzie. Z tym rywalem jedna dobra połowa to będzie za mało jednak mają potężny argument w postaci zabójczych kontr.
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
Southampton - Leicester - po meczu , Hudd - Cardiff
W mojej opinii z dobrej strony wśród gospodarzy pokazali się trzej piłkarze : Bertrand, Redmond i Ings. Reszta co najwyżej przeciętnie. Cedric podłączał się , natomiast w defensywie sypał takimi babolami, że głowa mała. Vestergaard z Hoedem nie wystrzegli się błędów, ale ze wszystkich obrońców Soton wyglądają na optymalne zestawienie. Hojbjerg położył gospodarzą mecz. Agresywnie grał już w I połowie, gubił piłki, momentami jedynie nieźle rozrzucał. Lemina starał się łatać dziury jednak z różnym skutkiem. Elyounoussi widać, że bardzo chciał jednak nie wychodziło. Przegrywał tamtą stronę z Greyem i biorąc pod uwagę , że wydatnie podłączał się Chilwell to z Cedrikiem mieli nie lada ból głowy. Lewa strona Soton jak co mecz chodziła bardzo ładnie. Współpraca na linii Bertrand – Redmond bardzo dobra. Ings walczył, przepychał się , nawet dochodził do główek, ale Long nie był żadnym wsparciem umówmy się. Zawodnicy Leicester też dostosowali się do gospodarzy jeśli chodzi o szybkość rozgrywania akcji. Mecz był mozolny i były momentami jedynie zrywy. Oczywiście najlepszy na boisku Chilwell , nie pierwszy raz do tego mógł podobać się Grey, który wychodził na pozycję , szukał gry. Ndidi nieźle rozprowadzał tą piłkę z środa w boczne strefy. Mendy starał się brać grę na siebie z różnym skutkiem. Z pewnością Amartey, Morgan i Maguire nie zagrali tego na co ich stać. Amartey był notorycznie objeżdżany przez Redmona i Bertranda , pozwalał na groźne wrzutki, krył na radar. Maquire miał kilka niepewnych wybić przy linii końcowej pod własną bramką, nie raz gospodarze zarobili na nim rzut rożny. W konsekwencji i tak jest bohaterem bo zdobył bramkę na wagę zwycięstwa. Kelechi Ihenacho w przodzie miał momenty, raz fajna akcja jak zszedł do skrzydła i dobrą wrzutką stworzył zagrożenie.
Southampton przegrało mecz przez wybory Hughesa i jego złe zmiany. Nie rozumiem jak można grać Shanem Longiem w podstawie i sadzać Austina na ławce. Na domiar tego wszystkiego w 69 minucie owszem Charlie wchodzi ale za Ingsa i Longiem Hughes tłucze dalej – wszystkiego najlepszego Zmiana na Romeu logiczna by załatać środek pola a potem Arsmtrong za Longa w 87 minucie. Leiester nie zagrało zbyt dobrze, ale zmiany Puela dużo bardziej racjonalne – zdjął Ihenacho i Maddisona, który rozgrywał przeciętne spotkanie. Wejście Ghezzala naprawdę dobre , 2 piłki posłał takie na nos.
Southampton wciąż nie wiadomo jak zagra w następnym meczu, z 4 obrońców grają lepiej, ale zbyt statycznie i schematycznie. Jedyne zagrożenie lewą stroną i jakimś stałym fragmentem. Hughes się musi ogarnąć i wykrzesać potencjał Warda Prowse i odstawić tego Longa bo to zakrawa o skandal jego obecność. Lisy punktują na początku ligi lepiej niż grają. Obaj napastnicy zawodzą, a Okazaki nie ma siły chyba na 90 minut. To co niegdyś spoczywało na Mahrezie rzuca się na barki młodego Maddisona. Jeśli ma słabszy dzień to i Lisy grają średnio. Mają także mocną lewą flankę z Grayem i Chilwellem. Święci jadą za tydzień do Crystal Palace, Leicester podejmie u siebie Liverpool. Ja mam nadzieję, że The Reds sprowadzą Lisy na ziemię bo nie można grać takiego futbolu i zdobywać punkty. Southampton potrzebuje więcej odwagi w przodzie, większego ryzyka i w końcu kogoś kto będzie tą 10-tką.
Spotkanie Huddrsfield z Cardiff było pojedynkiem z cyklu spotkanie kelnerów na imprezie, gdzie jest samoobsługa. Mecz przeciętny jak obie drużyny. Jedną akcję ze strzałem miał Kongolo, potem po akcji Kongolo dobrze główkował Mounie. Niezła zmiana Warda za Zohore . Miał on swoją szansę , ale jego strzał nogą obronił bramkarz. Po bijatyce w polu karnym Huddersfield grało jednego mniej. Wtedy Cardiff doszło mocniej do głosu. Wspomniana akcja Warda, potem strzał Morrsiosna po rożnym i nieczysty do końca strzał Reida który minął słupek minimalnie. Tym remisem obie drużyny narobiły sobie biedy. Cardiff powinno to wygrać, ale niestety frycowe płacą dalej, a braki punktowe będą widoczne za kilka kolejek. Huddersfield jedzie na Everton, gdzie będzie ciężko choć może bramkę strzelą jak zaryzykują bardziej tak jak z City. Cardiff u siebie zagra z Arsenalem i będzie im bardzo ciężko o punkty. Prawie pewne wydaje się ustawienie 5-4-1 Warnocka na ten mecz. Jak będzie zobaczymy.
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
Watford - Crystal Palace - po meczu
Początek meczu i w sumie większość pierwszej połowy to zwariowane akcje, dużo strat i przejęć piłki. Środkowi pomocnicy ładnie prowadzili grę szczególnie gracze Watfordu. Doucure rozgrywał fantastyczne zawody. Idealnie stymulował grę i nadawał napęd atakom szerszeni. Bardzo dobre wrażenie sprawiał Jaanmaat, chodził od bramki do bramki, jego zaciąg w ofensywie godny podziwu , kilka bardzo kąśliwych wrzutek w pole karne. Obrońcy Crystal Palace rzucali się pod nogi rywali, nic nie mogło przejść w stronę bramki na czysto. Crystal Palace miało 2 super okazje w pierwszej połowie, ale to Watford wygląda lepiej, prowadzi grę. Po pierwszych 20 minutach trochę spadło szalone tempo meczu, deszcz mocniej dał o sobie znać. W pierwszej połowie 2 bardzo dobre interwencje Forstera uratowały gospodarzy przed stratą bramki, ale to Watford wyglądał okazale. Pod koniec pierwszej połowy Watford zaczął rozgrywać fajne akcje w trójkącie, miło się na to patrzyło, robili tym momentalnie przewagę. Doucure raz po raz szukał gry, to samo Pereyra. Akcja bramkowa z 53 minuty świetna. Na własnej połowie Capoue przejmuje piłkę mija 2 albo 3 graczy , rozrzuca grę na lewo do Pereyry ten ustawia sobie na prawą nogę i po długim rogu strzela, piękna bramka Watfordu, Forster nie miał szans. Pereyra wraz Holebasem kręcili na stronie Wardem. Biedak nie wiedział co się dzieje , wsparcie miał średnie. Watford zdominował środek pola, wszystkie stykowe piłki w okolicy 45-60 minuty padały łupem gospodarzy. Piłkarze Watfordu dużo biegali i pracowali na całym boisku. Benteke miał problemy w pojedynkach z Kabasele. Miał jednak dobrą okazję w 69 minucie po tym jak dostał piłkę za linię obrony będąc tyłem obrócił się posłał rogala ale tuż obok słupka. Pokazał jednak próbkę swoich umiejętności. W 70 minucie świetna akcja szerszeni lewą stroną ma piłkę Holebas przekłada na prawą i po długim w samo okienko strzela. Kolejna piękna bramka. Kiedy wydawało się , że gospodarze będą mieć to pod kontrolą Zaha jako naturalny lider w 78 minucie rozklepał z Van Aanholtem który dał mu piłkę przy linii końcowej, a Zaha jak rasowy snajper założył rybę Forsterowi. Zrobiło się 2:1. Watford miało jeszcze jedną okazję , a tak główka Sorlotha i w końcówce w doliczonym czasie świetne dośrodkowanie Milivojevicia i Ward minimalnie obok. To mogło i powinno być 2:2. Watford wygrał, ale strasznie harowali na boisku gospodarze. Wszyscy z podstawy zagrali dobre zawody – piłka chodziła, wymienność pozycji. Gospodarze trochę ostro grali, gdy Crystal miało piłkę jednak całokształt bardzo pozytywnie. Crystal Palace miało fragmenty. Jedynie Zaha i McArthur wybiegali jak trzeba. Ward falował, Schlupp też słabo , zmieniony zresztą przez Meyera. Gospodarze zasłużyli na to zwycięstwo . Mają komplet punktów i kolejny sezon zaczynają z przytupem. Czy ta passa może trwać dalej ? Ciężko powiedzieć. Za tydzień na Vicarage Road przyjeżdża Tottenham i to będzie właściwa weryfikacja Szerszeni. Crystal Palace nie gra złego futbolu, mają lekkie przestoje i falują, ale jest w drużynie potencjał na wygrywanie. Benteke żeby się odblokował to Hodgson z pewnością odetchnie, ale ta jego czarna seria trwa i trwa. Crystal Palace za tydzień u siebie zagra z Southampton i będzie faworytem. Rywal zbliżony pod względem potencjału jednak w moim mniemaniu Orły są drużyną bardziej ofensywną i ekipą skłonną do podejmowania większego ryzyka w ofensywie co na ogół opłaca się w Premier League.
- PatMat
- Posty: 39
- Rejestracja: 10-08-2018, 13:42
Niedzielne mecze o 17
Na St James Park Newcastle podejmowało Chelsea Londyn. Co prawda bez Kenediego, ale grali u siebie i wydawało się, że mogą powalczyć. Jednak Benitez idzie w zaparte i tylko defensywny futbol go interesuje – taktyka 5-4-1 u siebie - zastanawiałem się czy możemy mówić o dobrym rozwiązaniu. W Chelsea nareszcie w podstawie Hazard i Kovacic kosztem Barkleya. Po obejrzeniu skrótu widać, że zawodnicy Chelsea jednak przez to ustawienie Newcastle nie mogli się rozwinąć w ofensywie. Pierwsza połowa to faktycznie ich przewaga, kręcił niemiłosiernie Hazard , miał okazję Pedro, ale nic na czysto i klarownie. Newcastle sfokusowane na defensywę, mieli jedną akcję ze stałego fragmentu gdzie główkował Rondon jednak obok bramki. W drugiej połowie wciąż dominacja gości, Rudiger w poprzeczkę, w 75 minucie Hazard lewą stroną do Alonso i ten wypracowuje karnego – kolejny mecz kiedy jego wejścia okazują się kluczowe. Do karnego podchodzi Belg i nie pozostawia złudzeń. Bramka dla Newcastle parodia – długa piła od bramkarza na skrzydło wrzutka i ten Joselu głową strzela na 1:1. Niezły jazz ! Tym bardziej, że Giroud dostał łokciem i powinien być faul. Chelsea w 86 minucie strzela gola – Willian na dalszy słupek zgrywa Giroud i Alonso nabija Yedlina. Nie wiem jak to wyglądało szczegółowo w meczu , ale na pierwszy rzut oka widać, że Chelsea prowadziła grę. Więcej strzałów, więcej rożnych po stronie gości – wygląda na kolejne zasłużone zwycięstwo. Przed Benitezem i spółką wyprawa na Etihad do City – zobaczymy jakie murowanko tam ujrzymy. Chelsea z kompletem punktów – kapitalny start ligi, za tydzień wymagający i niewygodny przeciwnik w postaci Bournemouth.
Jutro to co Tygrysy lubią najbardziej - hicior - Manchester United z Tottenhamem. Czy Diabły wrócą do czołówki czy też będzie to kopanie piłkarskiego grobu Mourinho ? Czekam z niecierpliwością na ten jutrzejszy mecz.
- Poldi201
- Posty: 2313
- Rejestracja: 02-08-2014, 19:40
Re: Premier League sezon 2018/2019
Spotkanie: Manchester United - Tottenham Hotspur
Typ: Manchester lub remis
Kurs: 1,43
Godz: 21:00
Bukmacher: Fortuna
Analiza:
Przed nami prawdziwy hit na Old Trafford. Manchester United podejmuje Tottenham Hotspur. Manchester zaczął w miarę dobrze rozgrywki bo wygrali 2:1 u siebie z Leicester no ale następna kolejka przyniosła już klęskę 2:3 na wyjeździe z Brighton. Tottenham 2 mecze = 2 zwycięstwa 2:1 z Newcastle i 3:1 z Fulham.
Dobre wieści napływają z Manchesteru gdzie po kontuzjach do gry wracają przede wszystkim A. Sanchez, A. Herrera, A. Valencia i N. Matic. W Tottenhamie nadal brakuje H. M. Son i Wanyama.
W ostatnich meczach obu drużyn to gospodarz zwyciężał i dziś wydaje mi się, że właśnie tak będzie po raz kolejny, podpieram się remisem dla bezpieczeństwa.
J. Mourinho wie, że nie jest pewny swojej posady więc musi pokazać, że jeszcze coś temu zespołowi da... Po powrocie Sancheza, Valenci i Matica Manchester będzie innym zespołem i powinni udowodnić swoją klasę na Old Trafford.
-
- Posty: 3077
- Rejestracja: 05-10-2017, 11:45
Re: Premier League sezon 2018/2019
-
- Posty: 666
- Rejestracja: 03-04-2017, 14:31
Re: Premier League sezon 2018/2019
Spotkanie: United - Tottenham
Typ: 2
Kurs: 2,90
Godz: 21:00
Bukmacher: Totolotek
Wieczorem hit tej kolejki Premier League. Manchester United oraz jego fani na pewno są mocno zaniepokojeni po ostatniej kolejce i porażce z Brighton. Czytając wypowiedzi niektórych sympatyków United na forach czy twitterze widać coraz to większy brak cierpliwości do rządów Jose Mourinho. Tottenham miał niezwykle spokojne lato, ale w sezon ligowy wszedł dobrze i to mimo braku Sona, który walczy o swoje życie zawodowe na Igrzyskach Azjatyckich. Historia meczów na Old Trafford nakazałaby wybrać zespół gospodarzy. Ostatnie osiem meczów między United i Tottenhamem to zawsze wygrane ówczesnych gospodarzy. Ostatnie zwyciestwo gości to styczeń 2014 i wygrana Spurs na Old Trafford. Moim zdaniem dziś spora okazja na powtórkę, zwłaszcza że według medialnych doniesień gospodarze dziś z trójką obrońców, a jednym z nich ma być Matić. To nie jest podstawowa formacja "Czerwonych Diabłów" i to powinno być zauważalne, a Kane z Eriksenem czy Allim potrafią wykorzystać najmniejsze problemy w komunikacji. Kurs zblizony do 3,00 to moim zdaniem value w stronę gości, bo obecnym United po prostu nie potrafię zauwafać.
-
- Posty: 3077
- Rejestracja: 05-10-2017, 11:45
Re: Premier League sezon 2018/2019
Manchester UTD- Tottenham 0:3 bledna analiza ale Diably dostaly lanie...andrzejszwedzki pisze: ↑27-08-2018, 13:35Na zakonczenie 3 kolejki w Angielskiej Premiership mamy dzisiaj jedno spotkanie ale jakze ciekawe.Druzyna Manchesteru UTD. podejmuje u siebie slynne Koguty z Tottenhamu Londyn.Takie mecze ciesza sie zawsze wielka popularnoscia nie tylko w Angli,jest to swieta wojna odwiecznych rywali.Po przejzeniu roznych doniesien wyglada na to,ze Eksperci i inni fani pilki noznej,daja wieksze szanse na zwciestwo Londynczykom.Ja akurat tutaj mam zupelnie inne zdanie.Fakt,Mnchester niespodziewanie przegral poprzedni mecz z Brighton,ale to nie powod do paniki,zarza sie najlepszemu,City tez zremisowal u siebie!!! z Wolverhampton...Wiadomo w poprzednim sezonie,dominowaly zespoly z Manchesteru i w tym druzyny Londynu beda chcialy sie zrewanzowac i ta rywalizacja zapowiada duzo emocji.Tottenham wygral dwa pierwsze swoje mecze,napewno jest w dobrej formie ale w spotkaniach z United na jego terenie niestety przegrywal.Moim zdaniem jest to jakis wrzozec i dzisiaj ponownie mecz zakonczy sie zwyciestwem Manchesteru.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości
Kopiowanie calosci lub fragmentow bez pisemnej zgody zabronione. Strona jest kierowana do uzytkownikow polskojezycznych zamieszkalych w krajach, w ktorych korzystanie z Serwisu jest zgodne z prawem. Wiadomosci prezentowane w serwisie sa dozwolone wylacznie dla osob podlegajacych jurysdykcjom prawnym, w ktorych uczestnictwo w grach hazardowych online jest legalne. Korzystajac z serwisu, uzytkownik deklaruje wobec administratora, ze uczestnictwo w grach hazardowych online jest w jego jurysdykcji dozwolona i ponosi pelna odpowiedzialnosc za prawdziwosc zlozonego przez siebie oswiadczenia.
Na terytorium polski zaklady wzajemne moga oferowac jedynie te podmioty, ktore posiadaja zezwolenie na urzadzanie zakladow wzajemnych. Zawieranie zakladow u bukmacherow, ktorzy nie posiadaja licencji Ministerstwa Finansow na zawieranie zakladow wzajemnych jest zabronione i grozi konsekwencjami prawnymi. Serwis jest przeznaczony tylko dla osob, ktore ukonczyly 18 lat. Korzystajac z serwisu, uzytkownik potwierdza, ze ma ukonczone 18 lat.Polityka prywatnosci